Poranny powód do uśmiechu

Kochani, temat dotyczy dzieci, czyli kogoś na kim niewątpliwie zależy nam najbardziej. Nie wiem jaką porę dnia lubicie , ale ja uwielbiam nasze leniwe poranki. Dzieci budzą się różnie, Borys wcześniej koło 6, Amelia godzinę po nim.

Nie chcemy budzić  Mel, więc zazwyczaj przenosimy się do salonu gdzie jeszcze przez jakiś czas leżymy i się przytulamy. Uwielbiam poranne tulenie, Borys rozdaje buziaki i uśmiecha się od ucha do ucha. Jednak po nocce wiecie jak wygląda stan pampersa, full. Powinnam zacząć tą historie od opowiedzenia Wam o naszej porannej toalecie, od informacji jak ważna jest prawidłowa pielęgnacja okolic pupy niemowlaka czy starszego dziecka. Przykładam do tego dużą wagę, ponieważ po kłopotach z pieluszkowym zapaleniem skóry u Amelii, tego bałam się przy Borysie bardzo. Dobrze wiemy, że upały nie są naszym sprzymierzeńcem w tym temacie i latem zdarzają się odparzenia, zaczerwienienia i podrażnienia od pampersów. W zasadzie, jeśli dziecko ma wrażliwą skórę, podatną na tego typu dolegliwości to pora roku nie ma tu większego znaczenia.

IMG_1188

Wracając do meritum, wg mnie dobrze zacząć dzień to 3/4 sukcesu. Jako mama, podwójna już, przetestowałam wiele kremów, maści pielęgnacyjnych i ochronnych przed odparzeniami pieluszkowymi dla niemowląt. Wierna pozostaje jednej, Bepanthen Baby, nie raz uratowała nas w krytycznych sytuacjach. Maść stosujemy profilaktycznie, przy każdej zmianie pieluszki, po przemyciu pupy rano.

IMG_1187

Nasze poranki nie różnią się pewnie zbyt mocno od Waszych, u Was też na pewno jest dużo śmiechu przy myciu buzi i rączek, zabawa w 'akuku’ podczas zdejmowania piżamy i próba ucieczki przy zmianie pampersa. Borys uwielbia nasze poranne rytuały, a dzięki prawidłowej pielęgnacji ma jeden powód do uśmiechu więcej. Budujemy piękną więź. Pamiętajmy, że łatwiej zapobiegać niż później leczyć. Z własnego doświadczenia mogę dodać, że prewencja w tym temacie jest koniecznością, bo żadna mama nie jest w stanie patrzeć na cierpiące dziecko. Dziecko szczęśliwe = szczęśliwa mama i na odwrót, niech uśmiech nie schodzi nigdy z małych buziek.

IMG_1185L.PL.MKT.08.2017.5486

Do następnego.

* Wpis powstał we współpracy z firmą Bayer producentem maści Bepanthen Baby.

3 komentarzy

  1. Bepanthen (i to ten dla dzieci!) sam uratował mi skórę po porodzie, gdzie w szpitalu zostałam wyśmiana, bo jak to dorosła kobieta i odparzenia?! No, ale skórę mam bardzo wrażliwą a tegoroczne upały na początku sierpnia dały w kość niestety. Razem z sudocremem pomogły mi pozbyć się problemu (chociaż sudo bardzo brudzi i jest raczej stosowany na początku, a do wygojenia bepanthen). Przez swoje cierpienie teraz bardzo uważam by synek nie miał tej „przyjemności” poczuć czym są odparzenia. Na szczęście nie jest takim wrażliwcem jak ja ;))

    Pozdrawiam i życzę, by każde poranki były takie cudowne 🙂

  2. My stosowaliśmy Sudocrem, jednak do dziś jeszcze pamiętam, że pioruńsko ciężko go było potem zmyć. Białe ślady było widać, nawet po kąpieli o.O

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

piętnaście + trzy =

Mamowymi Oczami