Rovaniemi z Karoqiem

Cześć i czołem ! Pozdrawiamy z Finlandii, a dokładnie z Rovaniemi. Wczoraj naszą przygodę zaczęłyśmy ładowaniem w Helsinkach.
Na pewno jesteście ciekawi jak nasz lot, już Wam szybko pisze jak to było. Lecieliśmy z Berlina, na lotnisko zawiózł nas Przemek i po odprawie zostałyśmy same. Byłam lekko zestresowana, nie wiedziałam jak to będzie. Sam start wywarł na nas największe wrażenie, to wciśnięcie w fotel i zmiana ciśnienia. Widok chmur był niesamowity. Amelia stwierdziła, że to wata cukrowa :))) i tak tez to wyglądało. Leciałyśmy jakieś 1,5 h, więc niezbyt długo i zanim się obejrzałyśmy samolot podchodził do lądowania. Zaskoczyło mnie to, że jest tu tak ciemno 😉 a temperatura wcale nie niższa niż u nas. Helsinki przywitały nas mżawką, a Rovaniemi śniegiem.
Przyleciałyśmy tu dziś po południu (koło 15) i tak na prawdę też było już ciemno. Miałyśmy trochę czasu do kolacji na której poznamy resztę uczestników naszej wycieczki, więc poszłyśmy pozwiedzać miasteczko. Byłyśmy nawet u Mikołaja, ale Amelia była onieśmielona i nie chciała z nim rozmawiać. Stwierdziła, że jutro kiedy będziemy wręczać mu prezent (wygramy pomysł), to usiądzie koło niego i zrobimy sobie z nim zdjęcie. Później poszłyśmy na gorącą czekoladę i poszwendać się po sklepikach z pamiątkami – gdzie Amelka wybrała prezent od nas dla laureata naszego konkursu.
Po 19 byłyśmy na kolacji i pomimo tego, ze każda rodzina była z innego państwa, wszyscy dogadywali się super. Dzieci nieśmiało zerkały na siebie, zaczepiały i pod koniec dopiero atmosfera się rozluźniła. Nic straconego, bo jutro będziemy widzieć się przez cały dzień. Plan mamy pełen atrakcji aż do 22!
A w nim m.in. wizyta na poczcie Św. Mikołaja, safari reniferowe oraz wizyta na farmie reniferów, lunch w miasteczku, wizyta w arktycznym parku i sekretnym lesie, wizyta u samego MIKOŁAJA i segregowanie listów razem z nim, sesja w miasteczku, obiad w sekretnym lesie i na samym końcu coś na co czekałam najbardziej – zorza polarna. Już się doczekać nie mogę !!!

Będę Wam zdawała relacje na instagramie @mamowymi – BĄDŹCIE Z NAMI ❤️

Niedługo pokaże Wam cały film z wyprawy. Zobaczycie jaką mieliśmy międzynarodową ekipę, której przewodzili nasi czescy przyjaciele ze SKODY. Przyjechaliśmy tu m.in. nagrać film promocyjny nowej SKODY Karoq i to właśnie dzięki nim mogliśmy przeżyć tą wspaniałą przygodę w Laponii.

Do następnego.

 

2 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

15 − pięć =

Mamowymi Oczami