Nowy rok #hello !

Hej ho!

Strasznie mi ciężko zebrać się do kupy w tym roku. Bardzo dużo się dzieje, począwszy od życia domowego, zawodowego a zakończywszy na życiu osobistym.

Początek 2018 nie był dla nas łaskawy jeśli chodzi o zdrowie. Po tygodniu trafiliśmy z Amelią do szpitala, miała ostre zapalenie krtani…na szczęście udało się wyprowadzić ją szybko z choroby, później Borys chodził zakatarzony i w końcu dostaliśmy się z Amelką na planowaną operacje stopy (miała guzek na wierzchu stopy). Może wydawać się Wam, że panikuje i wyolbrzymiam, ale dla matki chore dziecko to dramat. Usypianie, narkoza, znieczulenie w kręgosłup, dziecko zabrane o 8 rano, a oddane o 18 po południu – to oczekiwanie, straszne. Wszystko dobrze się zakończyło, podobno nie mamy się czego obawiać, bo zmiana była podskórna (badanie histopatologiczne wykluczy nasze obawy, że to coś złego).

Tak zaczęliśmy nowy rok jeśli chodzi o zdrowie, aaa i jeszcze wspomnę, że dopiero niedawno wyleczyłam zatoki, które męczyły mnie od 2ch miesięcy.

Zawodowo napiętrzyły się obowiązki i zobowiązania, przez to wszystko bylam tak wykończona psychicznie, że i fizycznie zaczęłam 'siadać’. Lubię to co robię, lubię ludzi z którymi pracuje więc tym bardziej nie chciałam nikogo zawieźć. Amelia jest już kilka dni po operacji, ja odgruzowje skrzynkę mailową i ruszam do boju! 

Nowy rok, nowe możliwości – prawda? Szalony styczeń się kończy, planów na najbliższe miesiące mam sporo i mam nadzieje, że wszystko uda mi się zrealizować na sto procent.

Zeszły rok nauczył mnie sporo, dużo jeśli chodzi o znajomosci; pokazał mi, że nie wszyscy są tacy za jakich ich uważamy i pomimo szczerych chęci nie jesteśmy w stanie odbudować tego co zostało zniszczone przez głupotę i zwykłe nieporozumienie. No cóż, trudno. Żyjemy dalej. Szkoda. 

Dlugo nie pisałam, mam mnóstwo pomysłów w głowie, dużo myśli do przelania na www…mało czasu, mieszkanie na głowie, życie do ogarnięcia i dwójkę dzieci w domu ;-D teraz doceniam instytucje przedszkola (Amelia świruje już w domu, chce iść do dzieci – mija miesiąc odkąd ostatni raz tam była), Borys ma jakiś skok rozwojowy i idą mu chyba wszystkie zęby na raz . . . AAALLLEEE zabieram się już do roboty. Będzie o obiecanych fotelikach dla 1+ i 4+, coś dla kobiet (odnośnie dbania o formę), kosmetyki, trochę prywaty – zbliżają się moje urodziny, jakaś sesja po drodze, a na mediach społecznościowych dużo inspiracji ❤️ Tam jestem prawie codziennie ! Zapraszam.

Do następnego. 

3 komentarzy

  1. Zawsze mnie to zastanawiało, na czym polega taka praca „blogera” czy „instamamy”? Bo chyba nie tylko na dodawaniu zdjęć i odpisywaniu obserwatorom czy sponsorom (może to złe słowo, ale nie wiedziałam jak je ująć :)) na wiadomości? 🙂
    Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × dwa =

Mamowymi Oczami