Wiosenna niemoc

Ogarnęła mnie wiosenna niemoc ! Rutyna mnie dobija. Co dzień to samo : pobudka, mleko, śniadanie, zabawa, sprzątanie, pranie, zabawa, obiad, ubieramy się i spacer – a gdzie? na zakupy do spożywczego albo do kaczek, wracamy obładowane siatami (w sumie to ja tylko), odpoczynek 5min i gotowanie obiadu dla dorosłych z dzieckiem na boku – bo Amelia też „goteje” przecież, wraca P. (późno niestety) chwila zabawy, aaa wcześniej jeszcze w między czasie jakiś owoc/deser dla dziecka, po naszym obiedzie Amelia wsuwa kolację, kąpiel i sen. Next day – to samo! No nie mogę już. Zrezygnowałyśmy z zajęć rytmiki bo chcemy spróbować gdzieś czegoś innego, jestem na etapie szukania rozrywki dla nas. Durnieje w tym domu i z dnia na dzień mam mniej ochoty do czegokolwiek, a otoczenie raczej nie sprzyja. Wiem, że muszę się wziąć w garść. Ciężkoooooo!

Dziś od rana planuję spacer gdzieś indziej niż do spożywczaka 😉 ale z każdą minutą spędzoną w domu bardziej mi się odechciewa, patrzę na przygotowane ciepłe ciuchy na wyjście, na pogodę za oknem która nie rozpieszcza ciepłem i słońcem dziś – NO NIE. O 13 chciałam wyruszyć, jest 12:25 aja stoję przy komodzie w spodniach swojego faceta (15rozmiaró za dużych:P) i piszę jak bardzo mi się nie chce zamiast iść robić obiad dla dziecka i się zbierać. Otworzyłam okno w domu może to mnie nastroi do wyjścia.

Nie wiem czy to zbliżająca się wiosna i jakieś dziwne przesilenie ale „wisi” coś nade mną :/ źle się z tym czuje…a może to zbliżające się urodziny? W końcu to bliżej 30stkiniż dalej 😉 Chociaż nie odczuwam tego! Chcę już żeby był maj <3 chcę słońca, kwiatów w ogródkach i spacerów w samej bluzie! Potrzebuję też się zrelaksować. Nie pamiętam kiedy zrobiłam sobie „dzień dla siebie” 🙁 Takie dni powinny być ze dwa razy w miesiącu chociaż. Dzień w którym nie będę myśleć o obiedzie, kupie dziecka, spacerze i o odkurzaniu.

Co robicie dla siebie dziewczyny? Jestem ciekawa jakie macie pomysły na taki dzień, bo ja zielona w tym temacie 😉 tzn, zakupy mam opanowane ale zawsze jak się wyrwę do sklepu to jak głupia podświadomie pędzę do domu…chodzi mi tu głównie o jakieś spa/kosmetyczka/basen/kawiarnia ? Idę robić obiad 😀 świeże powietrze dobrze na mnie chyba zaczęło działać 😉

jamel1

jamel2

Do następnego, xoxo.

4 komentarzy

  1. ja…powoli wpadam w to co ty…tylko gorzej od paru miesięcy poszukuje pracy…jest jakaś masakra…i do tego ta pogoda durna pogoda bo jej inaczej nie nazwę i monotonność…i coraz bliżej 30stki….

    ehhh tez nie mam jakos pomysłu dnia dla siebie :D:D może ktos doradzi :D:D

  2. Hej. Rutyna jest wszędzie, nawet w pracy. Też denerwuje wstawanie rano, ta sama trasa, te same osoby, tyle samo godzin albo i więcej 😀 też chce się czas dla siebie, kurde ten świat jest mało idealny! 😀 Bardzo! 😉 Albo dzień ma za mało godzin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 × jeden =

Mamowymi Oczami