Czego nie powie Ci „top” blogger


Hej, tak myślę czy pisać Wam o tym, czy Was to nie interesuje? ale zaryzykuje i pofilozofuje sobie odrobinę 😉 Byłam w ten weekend na See Bloggers, większość ludzi z tzw. branży wie pewnie co to za spotkanie, a dla tych co nie blogują powiem tylko, że to taki zjazd bloggerów. Organizowane są prelekcje, wykłady i warsztaty z przeróżnych dziedzin.

Można dowiedzieć się ciekawych rzeczy, porozmawiać z ludźmi, poznać nowe marki (bo wydarzenie skupia również licznych sponsorów), mamy możliwość „wybadania” tego blogerskiego świata. Pierwszy raz byłam na takim wydarzeniu (było to właśnie See Bloggers w Gdyni) dwa lata temu. Jechałam tam z zamiarem nauki i zdobywania wiedzy, myślałam, że każdy po to jedzie…trochę się pomyliłam. Spora część blogerów/influencerów przyjeżdza rekreacyjnie/towarzysko. Nie mówię, że to złe, bo mi samej podoba się ta forma, ale oprócz tego chodzę na prelekcje i fajnie by było jak by Ci blogerzy towarzyscy też poszli na kilka, bo mam wrażenie, że to starcony bilet wstępu, że ktoś inny bardziej by z niego skorzystał (ale to moja subiektywna opinia).

Pomimo tego całego dobra, które niosą takie spotkania edukacyjne, to można się też czasem zniechęcić. Ja tak miałam dwa lata temu. Usłyszałam wtedy na wykładzie na temat 'zarabiania na blogu’ o tym, że bloger nie powinien/nie wypada pisać do firm. Firmy same się odzywają, mamy czekać i kiedyś spłynie na nas „manna z nieba” – to określenie sama sobie wymyśliłam, ale ogólnie kontekst wtedy był podobny. Trochę dziwne mi się to wydało. Jak mamy zaistnieć jak jest tyle blogów, że ta firma nie jest w stanie fizycznie sama ich przejrzeć. Wg mnie jeśli prześlemy swoją ofertę, wizytówkę na firmowego maila, to nie popełnimy grzechu i mamy większą szansę, że zostaniemy zauważeni. No chyba, że źle myślę. Po tym wykładzie wyszłam lekko zniesmaczona. Ciężko jest się wyróżnić w tych czasach, a każdy mówi, że tak trzeba. W kółko jak mantra powtarzana jest kwestia ciężkiej harówki i, że bez tego nic nie wyjdzie – TAK! z tym się zgadzam. Ważna jest również systematyczność, mi tego brakuje stąd mój blog nie jest tym z bazy „top”.

W ten weekend usłyszałam np., że tak zwane „dary losu” są be. Nie powinniśmy, lub może inaczej, nie wypada ich przyjmować. Opłacają się tylko długofalowe współprace. Większość popularnych i znanych blogerów nie bierze gratisów czy paczek kreatywnych od firm. Nie pokazuje u siebie i nie chcą tego po prostu. Ok, tylko, że oni osiągneli już jakiś poziom z którego są zadowoleni i na którym może faktycznie te paczki nie są im potrzebne. Osobiście lubię takie rzeczy. Nie pokazuje wszystkiego, ale nie otrzymuje z drugiej strony tego dużo. Nie mam „dnia kuriera” w którym otwieram 5 paczek, które właśnie przyszły. Współpracuje z agencjami, które mają kilku klientów, którzy tak na prawdę non stop puszczają coś dla nas i w sumie wychodzi to jak współpraca dugofalowa. Czyli zgadzało by się z tym co mówili na prelekcji, ale z drugiej strony dlaczego początkujący blogger ma tego odmawiać, dla niego to szansa pokazania się innym markom, że one też mogą się pokazać u niego. Czas zweryfikuje kiedyś wszystkich, bo blogger nie będzie chciał później pokazywać miliona rzeczy. Lubię to co pokazuje i polecam, nie pokazuje Wam nic czego sama nie stosuje dłuzej. Zdarzają się rzeczy takie jak np. mydło, które dostałam raz, ale miało fajne opakowanie (personalizowane) i każdy mógł takie mieć, więc super, dlaczego mam nie pokazać. Nie współpracuje z małymi 'handmade’ z przyczyn technicznych: 1-nie chce, żeby każdy miał nasz adres domowy, 2- dostaje sporo propozycji i gdybym miała pozazać wszystko musiałabym zmienić profil na tablicę sprzedażowo-reklamową, 3-robie wyjątki, bo czasem coś tak bardzo jest w moim stylu, że muszę;) Wiem, że jeśli człowiek nie spróbuje to nie ma, ale serio większość ludzi piszących wiadomości z propozycją, nie zdaje sobie sprawy z tego jak to wszystko funkcjonuje i są oburzeni wręcz kiedy grzecznie odmawiam. Tak nieświadomie robiłam, to co mówiła jedna z panelistek ostatniego See Bloggers, bo jeśli współparcowałam barterowo np. z kimś kto dał mi bransoletkę (i oczekiwał 1 zdjęcia), to ja zaznaczałam ją zawsze kiedy miałam na ręce. Była ciągłość i w tym momencie jestem wiarygodna, że na prawdę to noszę, testuję, polecam i lubię. Tylko takie współprace mam. Nie mam na sumieniu żadnej nieudanej, takiej której bym się wstydziła czy żałowała.

Taki top blogger (ten co zarabia już dobre pieniądze na blogu/social mediach i mógł rzucić korpo:P ) zapomina czasem jak to było na początku. Takie odniosłam wrażenie te dwa lata temu i po części ostatnio. Aleee nie wrzucam wszystkich do jednego wora, może jakimś cudem od początku mieli łatwo. Ja nie miałam i nie mam nadal. Mieszkając w Szczecinie, wiele mnie omija, sama muszę dochodzić do wieku rzeczy i prosić się czasem, tak – ja do tej pory rozsyłam swoje 'portfolio’ do różnych firm 😀 Rzadko współpracuje na zasadzie barteru, praktycznie nigdy, ale zajęło mi to trochę czasu żeby do tego dojść. Jeśli zależy mi na czymś sama wychodzę z propozycją barterową, taka forma wcale nie musi być zła, chociaż wiem jak na to patrzy większość bloggerów. Zarzucają tym 'mniejszym’, że przez ich barterowanie, firmy nie chcą płacić, bo wolą rozdać takim 10ciu malutkim, niż zapłacić i dać jednemu. Ok, ale Ci mniejsi muszą kiedyś się wybić i pokazać, kiedyś nie będą brać za free – ja tak myślę (chociaż znam wiele blogów/profili, na których jest reklama na reklamie – niestety nie są oni dla mnie wiarygodni i w tym momencie ja jako firma nie inwestowałabym w nich, bo szkoda kasy), wszystko trzeba robić i brać z głową. Dobrze jest robić to wszystko zgodnie ze swoim sumieniem.

Właśnie tego NIE POWIE CI TOP BLOGGER, jak masz dojść do tego momentu w którym jest on. Każdy ma inną drogę i swój sposób. Ten „większy” może jedynie podpowiedzieć, ale w końcu mamy swój rozum i nie zawsze musimy się zgodzić z tym który stosuje ktoś inny.

uffff nie wiem czy macie jakieś pytania, może rady dla nas wszystkich? Chętnie poczytam, odpowiem. Temat blogowania, zarabiania na tym jest jak rzeka! Mogłabym pisać i pisać, tylko czasu nie mam :p Borys mi wstaje, więc jak macie jakieś wątpliwości piszcie śmiało. W miarę swoich możliwości postaram się odpowiedzieć, nie jestem ekspertem, ale uważam, że fajnie udaje mi się połączyć prowadzenie strony, mediów i jednocześnie zarabiania na tym 😉

Do następnego.

20 komentarzy

  1. Powolutku dążę do tego aby móc zarabiać na swojej pasji – na pisaniu, na rozbawianiu, choć przyznaję że po prostu nie wierzę że można z tego wyżyć, w sensie… to dla mnie takie niewiarygodne. Może stąd mi idzie o wiele wolniej, chociaz staram sie byc sumienna.
    Może następnym razem też sprobuje tam pojechac, moze cos się nauczę od weteranow.
    Mega Cie szanuję, że mimo sukcesu i popularnosci, jestes taka hmm.. ludzka.
    Pozdrawiam!

  2. Myśle ze nie jesteś top nie dlatego ze jesteś mało systematyczna a dlatego ze twoje wpisy są na dość niskim poziomie w porównaniu do innych blogerów którzy robią to dużo dużo lepiej. Twoim jedynym atutem jest Instagram, gdyby nie twoje konto tam myśle ze twój blog nie miał bg zbyt wiele odsłon wiec powodzenia na ista 😉

  3. Aga według mnie mimo twojego braku systematyczności blog jest warty uwagi i to bardzo. Świetnie i szczerze piszesz to.najważniejsze a Twoje IG powala inne na głowę. I teraz pytanie jeśli można wiedzieć czy jesteś już na takim etapie ze blog pozwolił by Ci nie podejmować pracy tylko utrzymywać się z bloa

  4. A jak zdobyć popularność? Sama napisałaś, że ciężko jest się przebić – coś o tym wiem. Moje konto na Instagramie nie ma zbyt wielu obserwatorów, w sumie, w większości to moi znajomi,których znam osobiście. Prowadzę blog i myślę, że naprawdę fajnie pisze – osoby, które czytają, potwierdzają, że czyta się lekko i przyjemnie, a na koniec czują niedosyt, bo wpis się skończył. Dlatego pytam – jak dotrzeć z nim do większej ilości czytelników? Jakieś rady? ?

  5. Ja podziwiam. Podziwiam wszystkich blogerów którzy wybili się w Internecie. Z tego co obserwuje to ig jest ok a blog cienki jak barszcz… Czytam 3 blogi. Jeden uwielbiam.

  6. Właśnie dlatego Was lubię, bo nie ma Was za dużo, wasze życie wygląda na mega normalne a przede wszystkim To, że nie piszesz systematycznie świadczy o tym, że jesteś mamą, która przede wszystkim spędza czas z rodziną a nie na uszczęśiwianiu obcych ludzi w internecie 🙂
    Tak trzymaj <3

  7. Dawno tu nie bylo Cie, rozmiem , nie latwo pewnie pisac z dwojka dzieci skaczach po plecach 😉 milo Znow cos przeczytac . Nie lubie profili ktore reklamuja wszystko co dostana , nie wierze im i czasami denerwuje mnie to ze ktos reklamuje cos co jest slabe i on o tym wie , ale ze dostal to musi wciskac kity 🙂 nie mam tu na mysli Ciebie tylko nawiazuje do wpisu o blogeracg lub pseudo blogerach . Np Dove dla dzieci reklamowane przes matki na insta chcace zablysnac , nie znajac skladu reklamuja te badziewie na kaZdym zdjeciu . U ciebie jest ok , podoba mi sie bizu ??

  8. Proszę się nie przejmować „uszczypliwymi, pełnymi jadu” komentarzami. Jest to piękny, bardzo wzruszajacy blog, zupełnie szczery i bardzo osobisty! Podziwiam Panią, ze mimo opieki nad dwójka dzieci ma Pani czas na prowadzenie bloga i instagrama. Widać ze Wasz dom jest pełen miłości i o to właśnie chodzi! Oby tak dalej 🙂

  9. Jeśli chodzi o bloga to super się czyta Twoje wpisy, są pisane… lekko… to chyba dobre słowo 😀 zdjęcia zawsze piękne i dopracowane. Jedyne co szpeci Twoj ” wizerunek” to, że czasami się wkrada trochę hipokryzji, której bardzo nie lubię. Ale tak jak pisałaś, nie każdy Cię musi lubić w 100% 😀 Pozdrawiam

  10. Osobiście uwielbiam Pani filmiki na insta codziennie wchodzę by podejrzeć co porabiacie w ciągu dnia. Oglądam wszystkie transmisje na żywo mimo iż nie mam do Pani żadnych pytań to z miłą chęcią Pani słucham bo ma Pani bardzo miły głos i pokazuje Pani swoją kolorową codzienność w sposób który cieszy widza w tym przypadku mnie ? jeżeli chodzi o bloga jak tylko zobacze że ogłasza Pani nowy wpis chętnie wchodzę i czytam. Czemu to robię ?
    Widocznie jest to ciekawe. To moja skromna opinia na temat Pani działalności w sieci. Pozdrawiam serdecznie Panią Anemię i Borysa życzę samych sukcesów i dobrych dni. ?

  11. Według mnie świetnie piszesz bloga, masz tzw lekkie pióro, które się dobrze czyta, a po za tym miło poczytać o tym, ze ktoś ma na tyle odwagi by pisac jak macierzyństwo wyglada naprawdę. Bywaja wzloty i upadki a Ty poprostu się tego nie wstydzisz i nie ukrywają. To jest super. Pozdrawiam 🙂

  12. Hej )
    Czytam Cie ale brakuje mi np pomysłów na zabawę z dziećmi,jakiś gier,zabaw,robienia czegoś z niczego( kreatywności ). Miło by było poczytać o propozycjach książek,miejsc,które warto zoabaczyc. Jakoegos cyklu pt gdzie z dziećmi na wakacje
    Chodzi o to by czytało sie cos ciekawego inaczej mi osobiście nie chce sie zaglądać.
    Ale to takie moje zdanie. ❤️
    Ps tak naprawde piszemy w ten sposób czyli naprawdę nie na prawdę )

  13. Pomimo braku czasu bardzo dobrze idzie Ci prowadzenie bloga!:) Śledzę Cie od kilku miesięcy i mogę z czystym sumieniem powiedzieć że podoba mi się to jak prowadzisz tego bloga! Nie ma ciągłego promowania produktów tylko naprawde życiowe wpisy! Pozdrawiam Cie serdecznie:)

  14. Najlepsze co może być dla Dziecka to mama w domu. Nie przejmuj się wpisami. To takie dziwne, ale w pewnym momencie robienie zdjęć stało się również moja pasja i chciałam się w tym rozwijać. Normalnie są jakieś korzyści. Ale przecież nie oszukujmy się, nie krzywdzimy nikogo. Zapewniamy Dziekcu fajniejsze dzieciństwo. Dzieci do niczego nie są zmuszane. Amelka jak widać na nagraniach sama chętnie się angażuje i sprawia jej to frajdę. Dzięki otwartości Twojej na świat jest to najbardziej przebojowe dziecko jakie widziałam. Czekam, aż moja L. się taka stanie.
    Ludzie zarzucają, ze instagramowe blogerki maja wszystko za darmo, a wcale tak nie jest. Jest to wynagrodzenie za prace jak każda inna. Uwierzcie, ze na świecie są potrzebne takie osoby. Skąd inaczej wiedzielibyście co to żyrafa sophie, pan brzuszek z lullalove i wiele wiele innych. Obecnie przecież nawet opini o zakupie wózka szukacie w internecie co znajdujecie na profilach blogerek właśnie. Ja Mamowymi uwielbiam, jestem zachwycona tempem i wzrostem jej profilu. Jak i spójnością wszystkiego i tak wysokiej jakości fotografiami. Brawo.

  15. O, i w końcu jakiś pozytywny wpis na temat. Tak jak mówisz – wiele bloggerów wybrzydza i kiepsko komentuje „gratisy” i reklamowanie produktów. Aż człowiek się zastanawia, co z nim nie tak, że on chciałby dostać cokolwiek, a inni mówią, że to „fe”.
    Początkujący naprawdę nie mają łatwo 😉

  16. Bardzo ciekawy wpis, ja też bloguję ale tak jak w życiu to bywa czasem trzeba mieć trochę szczęścia, trzeba też o swoje zawalczyć, nic nie przychodzi z nieba. Tak jak napisałaś jest nas tyle, że po prostu oferty nie przyjdą i nie zapukają nam do drzwi… hej jestem dobra… oferta weź mnie:) Pozdrawiam też ze Szczecina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 + 11 =

Mamowymi Oczami