Z oddziału patologii ciąży, hallo?
Hej, Piszę do Was podłączona do KTG, słucham tętna dziecka i tęsknie za drugim. Jestem tu od soboty (jest poniedziałek), niby to trzecia doba tylko, ale czuje się jak bym spędziła tu już ze dwa tygodnie.
Hej, Piszę do Was podłączona do KTG, słucham tętna dziecka i tęsknie za drugim. Jestem tu od soboty (jest poniedziałek), niby to trzecia doba tylko, ale czuje się jak bym spędziła tu już ze dwa tygodnie.
Witam Was moje drogie:) Nastał ten dzień w którym torba do szpitala stoi już w pokoju „zwarta i gotowa”. Syna będę rodzić w szpitalu w którym 3 lata temu rodziłam Amelię, więc mniej więcej wiem czego mogę się spodziewać jeśli chodzi o to co oddział proponuje matkom.
Remont pokoju zaplanowany był na kwiecień, jak to w życiu (moim bardzo często) wszystko się opóźnia. Malowanie zaczęliśmy w lipcu, nie mam jeszcze wszystkich niezbędnych mebli, ale najważniejsze – łóżka, stoją na swoim miejscu.
Kiedyś pisałam Wam na temat tego czy robić taką sesję czy nie. Osobiście uważam, że jest to wspaniała pamiątka, a stan błogosławiony to cudowny etap w życiu kobiety, który warto uwiecznić na dłużej.
Halo, halo – nadaję z samego rana od dziadków Amelii (Przemek maluje nam szafę i nie chcemy wdychać smrodów). Odkąd dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć syna, każdy pytał „a jak będzie miał na imię?”… Szczerze to gdzieś tam podświadomie miałam wybrane już imię dla chłopca od dawna, ale Przemek nie...
Też tak macie, że w dniu w którym nic Wam nie wychodzi patrzycie w kalendarz i jest to 13sty dzień miesiąca 😉 ?