Służbowy wyjazd w pojedynkę ! Ten pierwszy raz, ciekawe czy „boli” ?

Pod koniec lipca jest jedno z największych wydarzeń blogowych w Polsce – See Bloggers, na którym będę. Jest to pierwszy mój wyjazd jako „samotniczki” (czyt. bez dziecka tak długo). Wczoraj zarezerwowałam hotel na tę okoliczność i w tym momencie doszło do mnie, że to już za miesiąc! Amelia zostaje z tatą, ale wiadomo, że i tak będę się stresować 😉 Nie dość, że będą sami przez 3 dni to jeszcze ja jadę samiusieńka do miasta którego nie znam. Może to dziecinne, ale czuje stres taki jak przed poznaniem nowej klasy w liceum. Przecież jestem osobą dorosłą i nie mam problemu z adaptacją w nowym towarzystwie; tym bardziej, że większość dziewczyn, które znam od dłuższego czasu (z internetu – prowadzą swoje blogi i często piszemy ze sobą jak stare znajome) też tam będzie. Jednak nie będę mogła schować się za monitorem komputera kiedy np. się zawstydzę. Spotkania twarzą w twarz są zawsze pełne niespodzianek i emocji. Z tego co dziewczyny mi piszą wyjazd planują całymi rodzinami, więc nie będą w tym wszystkim same. Zawsze ten mąż/partner wysłucha i pocieszy, powie nie przejmuj się i po co się stresujesz? – luz kobieto! Ogólnie to bardzo lubię takie „spendy”, bo poznaje się mnóstwo fajnych ludzi; a tu szczególnie chciałam jechać, żeby poznać moje internetowe kumpelki. Stresik jest, bo w necie tak pięknie wszystko wygląda, że boje się rozczarować kogoś. Jestem jaka jestem i liczę na dobrą zabawę i fajne szkolenia, na które czekam nie mniej niż na spotkanie z dziewczynami.

020

Może to głupie, ale ostatnio nawet pomyślałam, że jestem w stanie wsiąść nie do tego pociągu co trzeba 😀

Musi być dobrze, zabawa będzie przednia, wiedza nabyta a znajomości, które zostaną zawarte mogą procentować na przyszłość. Nie może być inaczej. Dam sobie radę, bo kiedy usłyszałam wczoraj od P. jestem zaradna przecież, to nie mogę go zawieść. Już się doczekać nie mogę! <3

Do zobaczenia wszystkim co będą na SEE BLOGGERS !

1081

xoxo.

5 komentarzy

  1. Wydaje mi się, że każda mama ma podobne odczucia podczas pierwszego dłuższego rozstania z Maluchem. Z drugiej strony pomyślmy jak fajnie będzie Amelce spędzić weekend z samym tatusiem a tatuś ma pole do popisu 🙂
    ja mam tak blisko do Gdyni, że pojawię się tam prawdopodobnie z całą ekipą – i to też dla mnie stres ogarnąć wszystkich i wziąć wszystko, co potrzebne na wszelki wypadek – a wszelkich wypadków jest zawsze 100 hihi 🙂
    Do zobaczenia :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 + dwadzieścia =

Mamowymi Oczami