Tydzień z życia wyjęty…zęby

Tak, trochę nas nie było…zęby:( Od poniedziałku noc w noc to samo, histeria, rzucanie smokiem, mama be, później mama przytul :/ huśtawka nastroju straszna. Ledwo co usnęła zaraz się budziła i płacz. Jakoś tydzień wcześniej byliśmy na szczepieniu i dr zaglądał do buzi i stwierdził, że wychodzą cztery 3ki na raz :-O

Amelia ma już 12 zębów które wyszły bez problemów, dlatego pomyślałam „phiii kolejne ekstra” 😉 Nie wiedziałam, że teraz będzie inaczej. P wyjechał w pn rano do pracy i zostałam sama do świąt (nic nowego, więc stwierdziłam,że dam radę jak zawsze) a tu już pierwszej nocy „cyrk”. Myślałam, że to jednorazowy wybryk i tyle ale nieee kolejna i następna … i tak do soboty. Nie myślałam, że dzieci mogą tak strasznie to przechodzić. Słysząc opowieści koleżanek jak to ich dzieci gorączkują, płaczą i nie chcą spać nie myślałam, że kiedyś i ja będę komuś o tym mówić jak to jest u mnie. Nie byłam przyzwyczajona do płaczącego dziecka po nocach, więc to co działo się przez ten tydzień jest dla mnie nowością. No nic oby szybko minęło, bo samej ciężko utrzymać się w dobrym zdrowiu psychicznym;)

Jeśli chodzi o środki zapobiegawcze na ból ząbkowania, to wypróbowałam większość. Nie polecam Calgelu, który nie działał nawet 3 min na Mel (stosowałam na sobie również i rezultatu nie czułam). Żel Dentinox działał trochę lepiej,ale w moim odczuciu szczypał w dziąsła i miałam wrażenie, że grzeje a nie chłodzi. Kropelki Camillia ok, ale nie rewelacja bo nocka nadal była niespokojna. Co do przeciwbólowych leków to w syropie Ibufen forte jak i Nurofen (oczywiście dla dzieci) pomagały jedynie spokojnie usnąć, a po jakiś 2 godzinach gdy było przebudzenie to niesety leki już nie działały i ból dawał się we znaki. Kupiłam czopki polecane przez mamy na instagramie – Viburcol, ale jeszcze ich nie stosowałam u Amelii. Podobno u jednych pomaga u innych nie,wiadomo każde dziecko jest inne 🙂

Mam nadzieję, że nasza walka z trójkami niedługo się skończy a ostatnie z kolei piątki będą dla nas łagodne i wyrozumiałe ;P Trzymajcie kciuki za moje zdrowie psychiczne, bo ostatnio byłam już na skraju;) dobrze, że uśmiech dziecka i to jak mówi „mamo kofam” łagodzi każdy stres <3

 

DSC_0212z8Do następnego, xoxo.

2 komentarzy

  1. Trzymajcie się cieplutko :*:* ja tylko w duchu powtarzam żeby AZ TAK źle nie było u nas wychodzą dwie dwójki na raz i raczej bardziej w dzień jest nieznośna drze się odpycha (zaraz tuli) i ją boli niż w nocy…ale może wszystko przed nami buziaki dla nas wszystkich którzy muszą z ząbkami sobie radzić 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 × 2 =

Mamowymi Oczami