Zazdrość która ujawnia się podczas bycia mamą.

Hello, wracam do żywych;) Chociaż na dworze brzydko w głowie zawierucha przed świętami (tak już o tym myślę:P) a dziecko przechodzi jakiś bunt żywieniowy.

Tematem do tej pory nieznanym lub znanym, ale inaczej postrzeganym była zazdrość matki. Wg mnie istnieje wiele rodzajów zazdrości, ale ta potrafi obudzić w nas potwora haha Jeśli jesteś kobietą zazwyczaj interesujesz się modą, nowinkami technologicznymi i nie mówię tu o nowym procesorze w komputerze a np nowym telefonem czy mp3. Znasz się na markach ubrań i kosmetyków, na babskich spotkaniach wymieniamy się swoimi doświadczeniami a przy tym jest okazja żeby pochwalić się co mamy nowego, drogiego, modnego lub wygrzebanego na ekstra promocji.

Chodząc z brzuchem przez 9mcy kompletowałam wyprawkę i jako laik w tym temacie nie orientowałam się na temat tego co jest cool. Nawet spotykając się z koleżankami (też w ciąży) nie zwracałam uwagi co kupują, gdzie i za ile. Taka chęć posiadania czegoś fajnego pojawiła się kiedy Amelka skończyła 10mcy. Wtedy zaczęłam zwracać uwagę na to co mają inni;) Amelka była już bobasem który fajnie kontaktował i przebieranie jej było frajdą dla mnie. W tym czasie założyłam też konto na instagramie a później wszystko leciało z górki:D Tam jest pełen przekrój po mega drogie, luksusowe marki, ubrania szyte na zamówienie, zabawki wykonywane ręcznie za górę kasy a takie rzeczy które są (wg mnie najcenniejsze i najfajniejsze) robione ręcznie przez same mamy. Na początku był szał, muszę to mieć…Ona to kupiła/ma a ja jeszcze nie? tak, głupie to ale każda z nas ma nutkę takiej rywalizacji w sobie i chęci chwalenia się tym co mamy fajnego. Może niektóre osoby robią to bezwiednie, ale na mnie to działało ;D działało tak bo już się na szczęście wyleczyłam…Chociaż nie powiem, że żadnych efektów pozytywnych w tym nie widzę. Otóż dało mi to pogląd na marki dziecięce i na to co proponują nam na tym rynku. Niektóre z tych „drogich” rzeczy nie różnią się niczym od tych „tanich”, jakość jest identyczna tylko cena inna. Są też rzeczy które warte są swojej ceny i tu zgodzę się z nią. Właśnie o takie doświadczenia jestem bogatsza, wiem teraz, że kupując tą moja drogą rzecz nie przepłacam bo już ją sprawdziłam. Nie zazdroszczę już tych rzeczy, sprawdziłam je…wiadomo, że nie wszystkie, ale większość z tych najbardziej popularnych.

ZAZDROSZCZĘ tak z całego serca zazdroszczę <3 tym wszystkim zdolnym mamom które własnoręcznie szyją ubranka dla maluchów, robią zabawki czy dekoracje do ich pokoików. Podziwiam je i szanuję. Sama wiele, rzeczy jestem w stanie zrobić i najmocniej na świecie chciałabym nauczyć się szyć 😉 wiem, że byłabym w tym dobra:P kto wiem może pod choinkę Mikołaj przyniesie mi mini maszynę do szycia;) (Mikołaju P. jak czytasz to You know what I mean?). Czasem zastanawiam się kiedy One mają na to czas, bo moja chwila wolnego mija jak 5 min i wydaje mi się, że na nic mi siły nie starcza:). Na blogach pojawiają się coraz częściej wpisy dotyczące takich osób i ja będę szła z tym blogowym trendem, więc niedługo pojawi się wpis o takich zdolnych mamach. We wcześniejszym wpisie na temat „Gadżety, dodatki, zabawki, strony www… cz.1” znalazło się już kilka takich pomysłowych mam:) zapraszam do lektury.

 

DSC_0241z8aDo następnego, xoxo.

8 komentarzy

  1. ja też im tego zazdroszczę. Rok temu nawet kupiłam sobie druty i już miałam się brać za naukę i jak zwykle to bywa, moj zapał gdzieś przepadł ;/

    Czekam na ten wpis niecierpliwie 🙂

  2. Możesz podpowiedzieć Mikołajowi, że 26.09 w Lidlu będzie dobra, a niedroga maszyna Silver Crest 😉 Ja jestem świeżo po kursie szycia i już się na nią zasadzam 😀

  3. Ja zrobiłam prawie samodzielnie piaskownicę dla mojego Jasia, potem ją pomalowałam na 5 kolorów, teraz rozbiłam starą paletę pomierzyłam poobcinałam i pomalowałam na wiele kolorów, wyszedł z tego piękny kolorowy płotek w kształcie kredek. Teraz mam zamiar zrobić domek, tylko wkrętarkę muszę sobie kupić, a i te maszynę z Lidla też oglądałam tylko nie wiem czy będę umiała na niej szyć. Ty też z pewnością dasz sobie świetnie radę ! 🙂

  4. Też staram się sama robić większość rzeczy dla niuni ale idzie to opornie… Skrzynie ramki … Malowanie mebelków itd… Uwielbiam to ale za mało czasu :)pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

17 − 7 =

Mamowymi Oczami